czwartek, 5 września 2013

KAROL W AZJI - POCZĄTEK

Jutro, jak się okazuje ruszamy w długą podróż. Oczywiście nikt mi nic nie powiedział, nikt nie pokazał mi zakupionych biletów oraz nikt nie zapytał, czy mam kartę Miles and More.

Dla tych, którzy czytali moje przygody w USA to nie nowość, że od czasu kiedy się pojawiłem w życiu rodziców, a wyruszają oni w podróż, to ja przejmuję rolę rodzinnego skryby i to ja opisuję jak podróż przebiega. Dlatego proszę zapiąć pasy. Będzie jeszcze bardziej ironicznie niż przed ponad rokiem, będzie barwniej i ciekawiej.

Jutro Singapur, a potem? Proszę czytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz